czwartek, 4 grudnia 2014

Buty na zimę. Jak nosić ? Jak zestawiać ? Czyli krótkie compendium wiedzy o zimowym obuwiu. cz. 1



Ponieważ cały temat jest bardzo obszerny i zagmatwany, postanowiłam podzielić go na dwie części, w obawie, że nikt za jednym zamachem przez to nie przebrnie.




Nie będę omawiała tu wszystkich możliwych rodzajów butów na zimę, typu moon, ugg,  rubber duck shoes itp… Zajmę się tylko najcięższym kalibrem problemu, czyli zimowe klasyki.  Z czym je  nosić ?


  W lekkich letnich bucikach, czy na obcasach nogi wyglądają zgrabnie, a sylwetka kobieco.  W butach na zimę ta partia sylwetki zamienia się w ociężały klocek.  Najważniejszą, kwestią  gdy nosimy ciężkie optycznie zimowe obuwie,  jest dobór odpowiednich proporcji.  Zatem jak dobierać proporcje spodni czy spódnic, by nie pogorszyć sprawy ? Wszystko, co tu napiszę odnosi się do normalnej, przeciętnej kobiety, jak masz metr 180 i rozm 36, nie czytaj tego… możesz wszystko… po za grzechem wpychania dżinsów w buty.





Oficerki.



W moim odczuciu najbardziej klasyczne buty na zimowy czas i chyba najłatwiejsze do zestawiania. Istotą tych butów jest płaski obcas i wysoka okalająca łydkę cholewka. W naszych czasach pojawiło się mnóstwo wariacji na temat, ale im bliżej do wersji oryginalnej tym lepiej.  Takie buty powinny być proste, ładnie wyprofilowane, z wysokogatunkowej skóry i kończyć się w okolicy kolana.   Niestety nie są to dobre buty dla wszystkich Pań, te o bardzo szerokich łydkach, po prostu tego modelu nie wciągną na nogę.  Z czym nosić?


Doskonale wyglądają do wszystkich obcisłych spodni typu skinny. Ale też do klasycznych bryczesów , albo spodni typu oficerski mundur gdzie górna partia nogawki jest poszerzona, a dół nogawki jest na tyle zwężony, że idealnie wchodzi w but.   Oficerki  dobrze wyglądają do krótszych spódnic i sukienek, do mini i grubych rajstop.  Pasują do długich, szerokich spódnic takich 7/8.


Źle będą wyglądały do spodni, które są luźniejsze, nieobcisłych dżinsów wtedy cała noga wyda się masywna szeroka i niezgrabna. Jeśli tego typu but kończy się w połowie łydki albo poniżej kolana niekorzystnie wygląda w zestawieniu ze spódnicą, która właśnie koło kolan się kończy.  Nie polecam też noszenia takich butów pod spodnie.  Wygląda to ociężale, bo spodnie muszą mieć dość szerokie nogawki, by taki but pochłonąć, a płaski obcas i prosty przód buta nie dodają lekkości. 


Kiedyś uważano, że cholewka nie może odstawać od łydki, bo to brzydko wygląda. Osobiście mi to nie przeszkadza, zwłaszcza w zestawieniu ze spódnicą, jeśli pozostałe proporcje, czyli wysokość cholewki i długość spódnicy się zgadzają, czyli najlepiej do mini lub ostro nad kolano.








Kozaki na obcasie o wysokiej cholewce ( okolice kolan) 



Są dwa warianty. Albo takie mocno opinające łydkę, albo te o szerokiej odstającej cholewce. 


Kozaki mocno opinające łydkę będą dość ryzykowne do spodni. Jedynie mega obcisłe, super slim mogą podołać temu by nie tworzyć nad kozakiem mało fajnych purchli i załamań, o ile w ogóle wlezą w but. Można za to spodnie o prostym, klasycznym kroju założyć na takie buty. Fajnie tego typu buty będą jeż wyglądały ze spodniami typu cygaretki , o ile rzeczywiście buty mocno przylegają do nogi w okolicy kostki. 


Opinające nogę kozaczki, dobrze sprawdzają się ze spódnicami. Praktycznie każdej długości.  Jeśli mają być zakładane do mini. To radzą dołożyć grubsze rajstopy, bo przy cielistych mogą wyglądać wulgarnie. A przynajmniej radzę zwrócić na to uwagę, czy efekt właśnie nie robi się wulgarny i tani? Bardzo dobrze wyglądają, gdy cholewka buta jest przykryta spódnicą.








Kozaki o szerszej cholewce

I tu historia się powtarza. Zasady praktycznie takie jak przy oficerkach.  Często widzę Panie, co przyprawia mnie o zgrzyt zębów, które w tego typu buty wpychają dżinsy o prostej nogawce, albo, co jeszcze gorsze podwijają dżinsy nad kozaczkiem tworząc rodzaj mankietu. Powstają tandetne rybaczki + kozaczki na obcasie. Totalny anty look.  Jeśli chcesz założyć spodnie do takich butów to tylko slimfit. 
 zobaczcie jak to źle wygląda. 

 Nie pomoże nawet profesjonalne układanie nogawki. I tak jest jej za dużo.




szersze cholewki lepiej nosić tak....







Kozaki, których cholewka kończy się poniżej kolana, 10-12 cm, ale okala łydkę.

Zazwyczaj takie buty mają do wyboru Panie o szerszych łydkach. Niestety nie jest to łatwy but do zestawiana.  Pasują do wszystkich  obcisłych  spodni, ale gorzej ze spódnicą.  Im większa będzie odległość między brzegiem cholewki buta, a brzegiem spódnicy tym sylwetka będzie wyglądać zgrabniej.  Ale przecież rzadko nosimy mini, więc można zastosować trik optyczny i dobrać rajstopy w kolorze butów. Wtedy optycznie stworzy się jedna długa linia, dużo lepsza niż dzielenie i tak masywnych nóg na wyraźne kawałki. Kawałek w spódnicy, kawałek w rajstopach, kawałek w kozakach. Nogi w takim podziale wydadzą się jeszcze szersze i krótsze.  Zobaczcie jaka katastrofa...



 Ważną rzeczą przy wyborze tego typu butów jest by cholewka nie kończyła się w najszerszym miejscu łydki. Wtedy niepotrzebnie bardzo to najszersze miejsce podkreślamy i w efekcie optycznie wydaje się, że mamy całe nogi tak grube. Szukajcie takich trochę wyższych, które podkreślą tą część łydki, która już się zwęża. 

Zobaczcie , że tak trudne buty mogą jednak dobrze wyglądać jeśli zadbamy o proporcje... 





Kozaki, które kończą się powyżej kolana.

Są oczywiście bardzo seksi, ale sposoby by wyglądały dobrze są praktycznie dwa. Albo super slim spodnie albo  mini lub obcisła spódnica która przykrywa brzeg cholewki. Innych wariantów nie ma. Do tego trzeba mieć sylwetkę i nie reagować oburzeniem, na pogwizdywania.  Chociaż są bardzo seksowne, w gruncie rzeczy wymagają dobrego oka do stylizacji, żeby nie wypadły wulgarnie i w złym guście.  Dlatego na przeciętnej sylwetce najlepiej sprawdzą się w zestawianiu na luzie np. z dużym swetrem.

 









Botki 



Niezależnie czy są na obcasie czy nie, to kolejne trudne buty. Bardzo skracają nogę. Dlatego alternatywy są dwie. Można je nosić albo do spodni i to już niekoniecznie slim, bo spodnie tworzą długa linię nóg, albo do spódnic dbając o to by kolorem rajstop linię nóg przedłużyć. No chyba, że jak napisałam na wstępie, masz 180 cm wzrostu i lubisz mini. Wtedy twoje nogi obronią się nawet w botkach.  



  Poniżej przykład jak nie nosić botków, jeśli nie masz nóg długości tych powyżej....



 Lepiej wyglądają tak....




Najtrudniejsze są te botki, które kończą się w okolicach kostki.  

Zasłaniają najbardziej atrakcyjne miejsce damskie nogi. Bardzo uczulam. Kupujcie rozważnie. Tego typu buty bardzo nieładnie wyglądają do obcisłych spodni. Zdecydowanie lepiej dobierać do nich luźniejsze spodnie albo takie o prostej nogawce. Uważam, że noszone do spódnic bezwzględnie wymagają doboru odpowiedniego koloru rajstop pod buty, bez tego noga wyda się krótka i masywna. 

Nawet zgrabna sylwetka nie pomoże. Wygląda to źle.


dużo lepiej wszystkie botki,  wyglądają z dobranymi rajstopami







Zapraszam Was na dalszy ciąg w  kolejnym poście …..

27 komentarzy:

Unknown pisze...

Kolejny świetny wpis. Zaglądam codziennie od kiedy przeczytałam post na temat camelowego płaszcza (dodałam na listę must have) :)

Anonimowy pisze...

swietny post, w ostatnim przypadku mysle ze nie tylko but zaslaniajacy kostke ale rowniez skorzana spodnica nie pomaga niestety i czesciowo ponosi wine za to ze cala stylizacja wyglada nieco ociezale.
Pozdrawiam serdecznie!

Anonimowy pisze...

perfekcyjny wpis. Też uważam, że kostka to jedna z ładniejszych części nogi kobiety i ubolewam nad koniecznością jej zasłaniania, zwłaszcza ubierając się w spodnie. Rozkloszowana mini plus botki już mnie tak nie bolą.
Ale najbardziej cieszę się z faktu, że mam całkiem rozsądne obuwie w szafie oraz nie popełniam drastycznych błędów.

Anonimowy pisze...

Bardzo przydatny wpis, dziękuję i czekam na część drugą.

Marta

Anonimowy pisze...

Z całego zestawienia najbardziej podobaja mi sie oficerki. Jakos zimą w Polsce nie wyobrazam sobie "biegania" po oblodzonych i zaśnieżonych chodnikach w butach na obcasie.
Pozdrawiam
Anna
czekam na cz.2 - moze sztyblety sie tam znajdą :)

Anonimowy pisze...

Nareszcie blog, z którego można się czegoś nauczyć. Szukałam czegoś co byłoby odpowiednikiem Mr Vintage, tylko dla mody damskiej. Bardzo Ci dziękuję.

Anonimowy pisze...

Ah, no wlasnie, piszac o tej skorzanej spodnicy mialam napomknac o sztybletach (Chelsea boots?), moim zdaniem to absolutny mus w przypadku zimowego obuwia. Dodam ze Amerykanie zawsze dziwia sie ze kobiety w Europie nosza sztyblety ze spodniami do kostki (7/8?), prawde mowiac nie wyobrazam sobie inaczej...Inaczej za to w przypadku panow.

555 pisze...

ja też z niecierpliwością czekam na sztyblety :)

Jeeves pisze...

Kolejna porcja rzetelnie przygotowanych porad. Dziękuję i czekam na odcinek 2.

Anonimowy pisze...

Czyli spodnie do kozakow jak najbardziej, ale nie wszystkie. Najlepiej obcisle - skinny jeans albo legginsy. OK.
Licze na to, ze w nastepnej czesci pojawia sie buty, dzieki ktorym naprawde mozna przetrwac zime. Mam wrazenie, ze w eleganckich kozaczkach latwiej wygladac szykownie, niz we wspominianych juz moonbootach. A jednak na sniegu i mrozie nic nie sprawdzi sie lepiej! Wiec czekam na przyklady stylizacji z buciorami na prawdziwa zime :-)

CLASSIC VALERIA pisze...

Tak jak napisałam we wstępniaku. Nie będę się zajmować tego typu obuwiem. Każdy nosi jak chce.

Anonimowy pisze...

Niezmiennie podziwiam u Ciebie zdolność do dostrzegania niuansów, dobierania proporcji. Uczę się dzięki Tobie nowego spojrzenia na wiele rzeczy. Prosty przykład z kozakami - do dziś kozaki były dla mnie po prostu butami z wysoką cholewką. Uświadomiłaś mi jak wielką różnicę robi szerokość cholewki dla całości stroju. Dziękuję.

Anonimowy pisze...

jak to mówią: albo ładnie albo ciepło :-)

Anonimowy pisze...

Pamietam Relaxy - najbrzydsze i najbardziej pozadane buty PRL-u. Kolejki sie po nie ustawialy, bo kazdy chcial takie miec. Czyli klasyki ;-) Dzis zastapily je sniegowce wszelkiego rodzaju. Ucieszylabym sie, gdyby pojawily sie pomysly, jak nosic takie obuwie z klasa. Poki co wyobrazam sobie do nich puchowa kurtke z paskiem, albo dlugi pikowany plaszcz. I nauszniki :-)

Anonimowy pisze...

Nie zdawalam sobie sprawy, ze kozaki do polowy lydki wygladaja tak niekorzystnie! Albo botki - niby takie kobiece, a jednak zabijaja wdziek i delikatnosc.
Czekam na czesc druga.

PanoramaQueen. pisze...

A jak połączyć sweter w kolorze khaki z granatowymi jeansami? Jakich łączników użyć, aby wyglądało to dobrze? Zaznaczę, że rzeczy nie pochodzą od luksusowych projektantów, ale są dobrej jakości. ;)

CLASSIC VALERIA pisze...

A jak połączyć sweter w kolorze khaki z granatowymi jeansami? Wiekszość Pań w doborze ubrań kieruje się jedynie kolorem. A to najmniej ważne. Nie odpowiem Pani, bo nie o kolor chodzi a o styl i proporcje obu rzeczy, a tego nie widzę.

Anonimowy pisze...

Jakie buty poleciłaby Pani dziewczynie 25-letniej, puszystej, która ze względu na figurę chodzi tylko w sukienkach i spódnicach? Mam problem ze znalezieniem pasujących w łydce kozaków, które jednocześnie byłyby eleganckie. Zazwyczaj noszę czarne botki do czarnych kryjących rajstop. Będę wdzięczna za podpowiedź. Pozdrowienia!

ACha pisze...

Witam. Bardzo dobry blog z wieloma ciekawymi i praktycznymi informacjami, jak ta o zestawieniach butów. Zabrakło mi tu jeszcze jednych "trudnych" botków jak te:
http://www.scarparossa.com/pas-de-rouge-stiefelette-camoscio-vivi-nero-buttoni

Kupiłam je, bo uległam ich niecodzienności i teraz klapa, nie potrafię ich zestawić. Mam 175cm wzrostu i zgrabną sylwetkę, ale mimo Pani wskazówek i z mini i ze spodniami slim nie wyglądają dobrze. Może dlatego, że mają okrągłe noski i skracają nogę , ale z długości stopy.Czy jest na nie rada?Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

A co sądzisz o tym modelu? Nie mam super szczupłych łydek ale mam nadzieje że będą pasować do spódnic średniej długości i mini i spodni rurek. http://www.sarenza.pl/jonak-dartis-s751232-p0000113371

CLASSIC VALERIA pisze...

Nie jest to najzgrabniejszy model butów, jaki widziałam. Trudna wysokość cholewki do kostki. Bardzo uważaj, bo to ten typ buta który skraca nogę. Jeśli chcesz nosić do spódnic to tylko z kryjącymi czarnymi rajstopami

onna1 pisze...

Kapitalny post! Bardzo rzetelnie napisany. Fajnie, że pokazujesz przykłady źle i dobrze dobranego obuwia do stylizacji. I za każdym razem, jak patrzę na te porównania, stwierdzam, że masz rację :) Świetne oko i bardzo duże wyczucie stylu i ogólnej estetyki.

Anonimowy pisze...

Witam, z opoznieniem trafilam na Twojego bloga, niemniej jednak warto :) Czy moglabys napisac jaki model kozaczkow( marke) sfotografowalas pod oficerkami Massimo dutti - sa nieziemskie! Z gory dziekuje.

Ania pisze...

Świetny post! Wszystko już jest jasne i klarowne. Mi bardzo pomogło! Pozdrawiam!

Emila pisze...

Masz też taki wpis na wiosnę z botkami?

kawimet.pl pisze...

Ciekawy artykuł

Unknown pisze...

Pani Valerio,

które z tych butów są najbardziej uniwersalne, zarówno w fasonie jak i kolorze? Jakie okrycie wierzchnie by do nich pasowało, do każdego z zaprezentowanych modeli?
Cudowny blog.

Pozdrawiam ciepło
Dagmara

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...