czwartek, 31 grudnia 2015

5 krótkich zasad o tym jak imprezować z klasą



  Do imprezy noworocznej zostało tak niewiele, że kreacje sylwestrowe na pewno już macie wybrane.  Zatem tym razem nie o tym, w co się ubrać, ale o tym jak przy tej i innych podobnych okazjach zachować się z klasą. Oto kilka zasad wzorowej  imprezowej, etykiety.  

Pamiętaj o RSVP 

RSVP lub R.S.V.P. pochodzący od francuskiego zwrotu répondez s’il vous plaît (dosłownie: proszę odpowiedzieć), umieszczany na zaproszeniach

Według zasad savoir-vivre’u odpowiedzi należy udzielić niezwłocznie, najlepiej tego samego dnia, najpóźniej w ciągu 24 godzin; ewentualnie do dnia podanego na zaproszeniu. Do zaproszeń weselnych często dołącza się kartę na odpowiedź, (którą bez zbędnej zwłoki należy odesłać). Pisemne zaproszenia wymagają pisemnej odpowiedzi, chyba, że podano numer telefonu, pod którym oczekuje się odpowiedzi.

Warto pamiętać o RSVP nawet, jeśli zaproszenie pochodzi od najbliższej przyjaciółki. Każdy chce wiedzieć ilu gości ostatecznie może się spodziewać.  To pomaga lepiej się zorganizować i poczuć bezpieczniej w trakcie przygotowań do przyjęcia.  



Obdaruj gospodynię upominkiem.

Każda z nas wie, że przygotowanie przyjęcia, czy choćby niedużej imprezy, to mieszanka wydatków, poświęconego czasu, logistycznego wysiłku i odrobiny stresu.  Miłym gestem wobec gospodarza jest podziękować za gościnne progi. Choć standardem jest butelka alkoholu, to wydaje mi się ze wyjście ponad ten standard byłoby doprawdy eleganckim gestem.  Bukiecik kwiatów, drobny osobisty podarunek, coś, co daje do zrozumienia, że szanujemy czyjeś starania. 



Bądź świadoma

Niezależnie czy to duży bal, impreza z najlepszymi przyjaciółmi, czy firmowa zabawa, pamiętaj, że nie bawisz się sama. Zapewne przyjdzie Ci spotkać tych ludzi raz jeszcze i nie chcesz przecież, czerwienić się ze wstydu. Nie dawaj powodów do plotek i komentowania Twojego zachowania. Szampańska zabawa, nie koniecznie musi mieć w podtekście, utratę kontaktu z rzeczywistością ;)



Uspołeczniaj się

Impreza noworoczna to doskonała okazja na zawieranie nowych znajomości.  Zamiast spędzać czas z nosem w telefonie, otwórz się na żywych ludzi.  Podchodź….  Przedstawiaj się…. Porozmawiaj.  To nie tylko może przynieść Ci ciekawe kontakty, ale przede wszystkim świadczy o serdeczności, otwartości i towarzyskim obyciu.


Nie zapomnij podziękować

Niektórzy lubią wymykać się z przyjęcia po angielsku, czyli po cichutku.  Elegancko i z  miłym gestem wobec gospodarzy imprezy jest jednak pożegnanie i przede wszystkim podziękowanie za udany wieczór.



Korzystając z okazji , że udało mi się wysmażyć post tuż przed Sylwestrem, chcę Wam moje drogie czytelniczki, złożyć najserdeczniejsze życzenia na Nowy 2016 Rok.  Wszelkiej pomyślności i wytrwałości w noworocznych postanowieniach. Wielu powodów do radości, samorealizacji, dobrej energii i wszystkiego naj, naj, naj.... 


I jeszcze jedno.  Niech ten Nowy Rok to będzie dla Was 


 

piątek, 18 grudnia 2015

Krawiectwo miarowe dla kobiet


Artykuł napisałam na zamówienie Monogram Magazine, który przy okazji pozdrawiam. Teraz pozwoliłam sobie opublikować go tutaj :


W czasach komuny, kiedy sklepowe wieszaki świeciły pustkami, szycie ubrań u zaprzyjaźnionej krawcowej było raczej koniecznością niż powodem do dumy. Polskie miłośniczki mody ubierały się w komisach, Pewexach albo na słynnym bazarze w Rembertowie, gdzie za ciężkie pieniądze można było kupić ubrania z Zachodu. Dżinsy z Turcji, angorowy sweterek z Bułgarii czy pantofle Salamandra z Niemiec – szczytem i sznytem tamtej epoki były ciuchy z zagranicy. Kolejne lata to fascynacja znanymi markami. Nieważne co, nieważne za ile, byleby z metką renomowanej firmy,     a najlepiej jeszcze z dużym, rzucającym się w oczy logo. Ale moda się zmienia. Zmieniają się też upodobania i priorytety, i tak, po okresie boomu na drogie marki, nastał czas mody na krawiectwo miarowe.

 
 
Trend ten niewątpliwie ma związek z rosnącą świadomością konsumentek. Kobiety poszukują ubrań niepowtarzalnych, wyjątkowych oraz dopasowanych do indywidualnych preferencji. Coraz większą wagę ma też wizerunek. Zwłaszcza w świecie biznesu profesjonalny wygląd ma coraz silniejsze przełożenie na sukces zawodowy. Musimy pamiętać, że jedną z pięciu podstawowych zasad dobrego wizerunku jest właśnie odpowiednie dopasowanie ubrania do sylwetki. To nie tylko kwestia doskonale dobranego rozmiaru i proporcji, ale i zastosowania takich fasonów, które podkreślając wszystkie zalety figury, jednocześnie ukrywają jej mankamenty. Taką możliwość daje właśnie szycie na miarę.  Pozwala mieć bezpośredni, a przy okazji twórczy, wpływ na to, jak leżą  i wyglądają ubrania, co bez wątpienia stanowi idealną alternatywę dla sklepów, które coraz częściej nie spełniają naszych oczekiwań.




Modele krawiectwa

Klasyczne szycie u krawca, a w przypadku kobiet najczęściej krawcowej, gdzie projekt, model         i wykrój ubrania powstaje pod konkretne zamówienie, często określane jest jako bespoke. To niejako szycie „na klientce”. Formy i wykroje są przygotowywane z uwzględnieniem specyficznych cech sylwetki, a następnie dodatkowo modyfikowane. Klientka ma możliwość dokonywania korekt na każdym etapie prac. Ma bezpośredni wpływ nie tylko na formę ubrania, ale i na detale wykończenia. Mówiąc krótko, jest projektantką własnego stylu.

Drugą opcją, która staje się coraz bardziej popularna w świecie damskiego krawiectwa, jest tzw. MTM czyli Made to Measure. MTM, ( made to measure) promowany jako "szycie na miarę", a właściwie powinien nosić nazwę "szycie pasowane",  ponieważ ogranicza się do dopasowania istniejących już szablonów ubrań do sylwetki klientki. Najczęściej tego typu oferta odnosi się do klasycznych, podstawowych fasonów – biznesowych kostiumów, spódnic, płaszczy czy też klasycznych damskich koszul. Często tego typu serwis daje także możliwość wyboru podszewki, guzików czy innych dodatków. Można zatem, w większym stopniu niż w przypadku rzeczy gotowych, spersonalizować swoje ubrania i nadać im indywidualny charakter. Tego typu usługę dla pań wprowadza na rynek coraz więcej marek odzieżowych. Powstają też nowe firmy, które specjalizują się tylko w tym typie damskiego krawiectwa.
 
 

Dla kogo jest szycie na miarę?

Krawiectwo indywidualne to domena osób świadomych swoich potrzeb lub rozczarowanych ograniczeniami nakładanymi przez wyroby gotowe. To także, w dużej części przypadków, jedyny ratunek dla osób o niestandardowych sylwetkach. Większość ubrań dostępnych w sklepach to lepsza lub gorsza wariacja na temat danego rozmiaru odzieży, a przecież sylwetka każdej kobiety, nawet noszącej ten sam rozmiar, jest zupełnie inna. Indywidualne są proporcje biustu do tali, długości torsu, rąk albo szerokości ramion. Standardowa odzież sklepowa, nie rozróżnia takich niuansów. Jeśli sylwetka w nieznacznym stopniu odbiega od sklepowej normy najlepiej skorzystać z serwisów MTM. Jeśli jednak nasza figura wymaga nietypowych fasonów i szczególnego dopasowania wówczas pozostaje tradycyjne szycie krawieckie. Niewątpliwą zaletą obu wariantów jest również możliwość wyboru tkaniny według własnych upodobań. Często oferta sklepowa nie spełnia oczekiwań wymagających klientek. Jeśli fason jest odpowiedni, to kolor nieszczególnie; kiedy kolor jest w porządku, trudno znaleźć odpowiedni rozmiar. Kiedy rozmiar jest dostępny, istnieje prawdopodobieństwo, że dostępny fason nie spełnia oczekiwań. Błędne koło. Tu z pomocą przychodzi nam właśnie krawiectwo miarowe.

 
Wybór pracowni

Powrót do tradycyjnej sztuki krawieckiej to szansa na unikatową i spersonalizowaną garderobę. Musimy jednak pamiętać, że nie wszystko złoto, co się świeci i nie każda krawcowa zasługuje na miano dobrego fachowca. Nikt z nas nie lubi kupować kota w worku, dlatego warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę, decydując się na indywidualne szycie, które jak dobrze wiemy, bywa kosztowną inwestycją.

Krawcowa krawcowej nierówna. O ile ubrania w sklepach są gotowe do przymierzenia i od razu widać, jak się w nich wygląda, tak w przypadku szycia na miarę niezbędna jest cierpliwość, wyobraźnia, a przede wszystkim wiara w umiejętności krawcowej. Warto zwrócić uwagę na to, że szycie dla Pań i dla Panów to dwie zupełnie różne sztuki.  Krawiec, nawet biegły w szyciu męskich garniturów, niekoniecznie musi sobie poradzić z damskim żakietem. Kobieca sylwetka jest o wiele bardziej wymagająca, a więc warto wybrać fachowca, którego doświadczenie oraz portfolio wskazują na duże doświadczenie w szyciu damskiej konfekcji. Oczywiście nie należy polegać wyłącznie na reputacji renomowanych zakładów krawieckich, bo pomimo wieloletniej tradycji, jakość usług mogła ulec tam znaczącej zmianie. Najlepszą metodą na znalezienie idealnego krawca jest więc, tak jak w przypadku innych dziedzin życia, czerpanie z doświadczeń innych klientów i bazowanie na ich rekomendacjach.

Zanim nastąpi ostateczny wybór krawcowej, warto zainwestować trochę czasu w rozmowę rozpoznawczą. Ważne są nie tylko kwalifikacje – dużą rolę odgrywa tu międzyludzka chemia, która jest nieodłącznym składnikiem każdego procesu twórczego. Brak porozumienia może skutkować niespełnieniem naszych oczekiwań, a w efekcie rozczarowaniem i źle zainwestowanymi funduszami. Warto przedyskutować sposób pracy i zadać sobie podstawowe pytania. Czy krawcowa upina tkaninę na manekinie, tworząc wyjściową formę? Jak tworzy wykrój? Ile jest planowanych przymiarek? Jeśli ktoś twierdzi, że w trakcie realizacji nie potrzebuje przymiarkowych spotkań, to istnieje naprawdę mała szansa na to, że wszystko będzie leżało na klientce perfekcyjnie. Ważne jest również to, aby krawcowa miała dobre oko do proporcji. Nie każdy fason nadaje się do każdej sylwetki, a fachowa pomoc może okazać się w tej kwestii nieoceniona – profesjonalna krawcowa  powinna mieć dobre oko do proporcji i na pewno będzie potrafiła trafnie doradzić, a co najważniejsze, odradzić pewne pomysły.

Przed ostateczną decyzją o wyborze krawcowej należy przyjrzeć się jej wcześniejszym realizacjom. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na detale – dobrze dobrane suwaki czy guziki to jedne z głównych wyznaczników dobrego warsztatu krawieckiego. Koniecznością jest również zajrzenie na lewą stronę danego projektu. To tam tak naprawdę kryje się tajemnica fachowego krawiectwa. Najważniejszym kryterium oceny jest jednak oczywiście staranność i jakość wykończenia. To dwa świadectwa kunsztu oraz wyczucia estetycznego krawcowej, które powinny okazać się decydujące przy wyborze danej pracowni.

 
Krawieckie pułapki

Częstym błędem popełnianym przy szyciu na miarę jest nieumiejętny dobór tkaniny do danego projektu. Mało która z klientek jest biegła w materiałoznawstwie, a rodzaj tkaniny ma zasadniczy wpływ na fason, który można z niej uszyć. Całkiem inaczej układa się przecież  lejący szyfon a inaczej,  sztywna organza. Jeśli chcemy odtworzyć ze zdjęcia jakiś fason, starajmy się jak najwierniej  odtworzyć też rodzaj użytego materiału. Kolejną pułapką może być zbyt wymyślny i złożony projekt. Wiele wyrafinowanych elementów odzieży wykonywanych na potrzeby dużych domów mody jest wykonywanych maszynowo. Może się więc okazać, że zbyt skomplikowany projekt będzie przekraczał możliwości małej pracowni krawieckiej, a w efekcie zamiast haute couture otrzymamy chałupniczą tandetę. Jak tego uniknąć? Najlepiej przygodę z szyciem rozpoczynać od prostych, klasycznych fasonów. W przypadku korzystania z systemu MTM sprawa jest nieco łatwiejsza. Choć nie daje on takiej wolności w wyborze kroju czy tkaniny jak tradycyjne szycie u krawcowej, to jego niewątpliwą zaletą jest możliwość przymierzenia modelu wyjściowego i sprawdzenia tego, czy spełnia nasze oczekiwania. Na bazowy wzorzec oczywiście zostaną naniesione indywidualne korekty, ale już sam prototyp pozwoli nam wyobrazić sobie, jak finalnie będzie wyglądało nasze zamówienie.
 
 

Podsumowując. Dobrze leżące na figurze, harmonizujące z nią ubrania, są sekretem stylowych kobiet. Właściwie dobrane proporcje, są ważniejsze dla wizerunku niż właściwie dobrany kolor. Szycie na miarę jest doskonałą alternatywą, by to osiągnąć. Po za tym, jest nie tylko modne, nie tylko sexy, ale przede wszystkim jest świetną przygodą.

 
 

 

 

niedziela, 19 kwietnia 2015

Power Dressing - Wizerunek Sukcesu cz. 3



Nie miałam takiego zamiaru, ale w odpowiedzi na Wasze liczne prośby, powstała mini cz.3

 Kilka przykładów na nie!!!  Czyli, jak się NIE ubierać, chcąc stworzyć wizerunek silnej, profesjonalnej, kompetentnej kobiety ?


Przede wszystkim skorzystałam ze zdjęć naszych rodzimych Pań posłanek. Temat rzeka, popatrzcie same. Komentarz z mojej strony będzie minimalny, po co się zajmować głębiej tym, jak się nie ubierać? Zdjęcia mówią same za siebie....

A na początek, zamykając temat z poprzedniego posta,
 porównajcie, ile może zmienić w  odbiorze osoby, tylko sposób w jaki jest ubrana i się prezentuje. 
Zastanówcie się co myślicie o Paniach po lewej stronie.  Kim są ? jakie są ich ambicje i możliwości ?  Jaka wiedza i doświadczenie ?
Potem na te same pytania odpowiedzcie, oceniając kobiety po stronie prawej.





No to teraz zajmijmy się błędami w wizerunku sukcesu 
 i zobaczmy co robią źle polskie posłanki .... 


Na zdjęciu poniżej 2 Panie na sejmowym korytarzu. Jedna sprzedaje wizerunek nowoczesnej, dynamicznej, zdystansowanej i pewnej siebie kobiety.
Druga, wręcz przeciwnie. Niby dress code poprawny kostium i biała koszula,  ale komunikat beznadziejny.


 Słynna metamorfoza Anny Kalaty 
z konserwatywnej, wycofanej "starszej pani" do aktywnej profesjonalistki.  Ta sama osoba w zależności od wizerunku może komunikować skrajnie różne cechy osobowości. 


Czerwień jest uważana za kolor władzy. Nie bez powodu, wyjątkowo ważne wystąpienia, politycy często okraszają czerwonym krawatem.
Jak widać na zdjęciu jest też bardzo lubianym kolorem wśród Pań posłanek, ale nie każdy umie świadomie z niej korzystać, a przecież wystarczy podpatrzeć jak noszą go koleżanki...
W tym miejscu zwrócę też uwagę, na dopasowanie ubrań do sylwetki. Stylizacja na "włóczykija" jest daleka od wizerunku power dressing.


Skoro już jesteśmy przy Pani Nelli Rokicie. Indywidualizm jest premiowany, ale jeszcze bardziej NIE przekraczanie granic dobrego smaku. Resztę zostawiam bez komentarza.....


Buty są podstawą wizerunku !!!  Mam nadzieję, że zrozumiała to Pani poseł Grodzka, bo to co zobaczyłam na pierwszych dwóch zdjęciach, po prostu odjęło mi mowę ......





 Pani Poseł  Joanna Senyszyn, silną kobietą jest. Ale występując w takich outfitach na mównicy sejmowej, mocno podważa swoją wiarygodność i raczej nikt nie słucha tego co ma do powiedzenia, kontemplując jej "pojechane" ubranko. Można uznać, że Pani oszalała i nie ma mowy o odbiorze takiej osoby w sposób poważny.



Bawełniane bluzki w wydaniu posłanki Krystyny Pawłowicz. Budując wizerunek power dressing, bawełniane bluzki zostają w domu, bo komunikują przeciętność, brak profesjonalizmu, nie przywiązywanie uwagi do szczegółów itd. 






Przykłady  tego, co nie tworzy wizerunku kobiety sukcesu, można by mnożyć, ale nie po to piszę tego bloga, by utrwalać Wam złe wzorce. :)  Myślę, że ta próbka możliwości polskich Pań wystarczająco wyczerpuje temat.


środa, 15 kwietnia 2015

Power Dressing - Wizerunek Sukcesu cz.2



Powtórzę to co powiedziałam w telewizji.

„Ubierz się nędznie, a ludzie zauważą ubranie. Ubierz się nienagannie, a zauważą Ciebie”

Jak  stworzyć taki wizerunek?  Oto 7  podstawowych zasad:

1. Opieraj swoją garderobę o klasykę, ale nadaj jej własny styl.

Współczesny dress code, już nie jest tak sztywny jak jeszcze 20 lat temu. W czasach gdy wybuchło zjawisko Dress for Success obowiązywały sztywne reguły gry. Ciemny kostium, jasna bluzka, dyskretne dodatki. Ubranie jak uniform . Wystarczy zobaczyć jak w filmie „Working girl” z 1988 r. ubrana była główna bohaterka - inspiracja dla tysięcy pracujących kobiet.



Teraz premiowana jest osobowość. Wszystkie przytoczone przeze mnie przykłady w części 1, to kobiety, które zbudowały swój  „power dress code” na klasyce, ale z indywidualnym twistem.  Klasyka komunikuje powagę, solidność, kompetencje i rzeczowe podejście do pracy.  Indywidualizm komunikuje elastyczność, kreatywne myślenie, talent i pewność siebie.

Miksuj ubrania i dodatki, to zbuduje twój własny niepowtarzalny styl, a o to chodzi. Jeśli masz być zauważona w pracy, musisz się wyróżnić. To może być drobiazg, stara broszka wyciągnięta z szuflady babci, przypięta na nowoczesną marynarkę. 


2. Wprowadź  kolor do swojej szafy  –  kolor jest silnym komunikatem. 

Współczesny wizerunek sukcesu  nie boi się koloru. Kolor stał się jednym z elementów budowania takiej garderoby.  Może stanowić, albo bardzo wyraźną bazę, albo w bardziej konserwatywnych sytuacjach,  istnieć tylko w dodatkach. Czasy gdy nie można było sobie pozwolić na czerwone szpilki w pracy, już dawno minęły. Zabawa kolorem nie tylko podbija strój na bardziej wyrazisty, ale też pozwala na nieskończone możliwości.  Dopowiem , że jest kilka kolorów, które nigdy nie uchodziły za eleganckie. Mam tu na myśli pomarańczowy, seledyn, wściekły róż, fiolet, żółty. Na te kolory można ewentualnie pozwolić sobie w akcesoriach, albo mniejszych  elementach, ale jako główny składnik ubrania, zawsze będą wyglądać kiczowato.

3. Bądź na czasie, ale nie przesadzaj z modą.

Nie traktuj klasyki w sposób dosłowny, bo to stworzy staromodny, mało-dynamiczny wizerunek, a przecież  power dressing  jest o byciu aktywną, dynamiczną, rzutką kobietą. Musisz, zatem być na czasie.  Do klasyki dokładaj elementy z mody, które pasują do twojej figury i natury, ale nie daj się modzie ogłupić.

 Często jestem pytana : A  jaki kolor jest modny w tym sezonie ?  Ja odpowiadam: A jakie to ma znaczenie …. ?

Wizerunek  sukcesu , to świadomość tego w czym wyglądamy najkorzystniej, a nie bezrefleksyjna pogoń za trendami.  

4. Zwróć uwagę, by Twoje ubrania pasowały do figury.

Jak przyjrzycie się jeszcze raz przykładom z części 1, to zauważycie, że niezależnie od typu sylwetki, wszystkie panie noszą rzeczy skrojone i dopasowane do swojej figury. Daje to poczucie szczególnej dbałości i staranności. Wrażenie, że coś jest szyte na miarę, wzmacnia komunikat o sukcesie.
Nie noś rzeczy, ani za dużych, ani za ciasnych. Korzystaj z poprawek krawieckich. Klasyka jest kobieca, więc niezależnie od sylwetki staraj się by taką formę miały Twoje ubrania. Nawet jeśli lubisz męski styl, niech będzie miał kobiecy aspekt.



5. Unikaj przypadku.

Zadbaj o to, by cały zestaw był jedną  spójną całością. Dotyczy to nie tylko ubrania i dodatków, ale też fryzury i makijażu.  Tylko w takiej sytuacji Twój wizerunek będzie spójny i będzie budził zaufanie.


 6. Dbaj o ubrania.

Twoje ubrania powinny być nie tylko w jak najlepszym gatunku, ale przede wszystkim, świetnie utrzymane.

Drobne zaniedbania, oczko w pończochach, zmechacony sweterek,  plama na płaszczu, czy urwany guzik, to komunikat, że nie przywiązujesz wagi do szczegółów, że jesteś roztrzepana, a może i leniwa. Wizerunek sukcesu to coś zupełnie przeciwnego. Każdy detal i dbałość o każdym element,  składa się na totalny, profesjonalny look. 
7. Noś ubrania, w których czujesz się piękniejsza.
Kobiety często wybierają ciuchy, w których czują się wygodnie. To pozwala na  komfort, ale nie przyprawia o pewność siebie. Power dressing, to postawa psychiczna wobec siebie samej. Wybierając ubrania, w których się sobie podobasz,  zyskujesz naturalną pewność siebie. Bez tego twój wizerunek będzie tylko przebraniem, a ludzie to szybko odkryją. 








 





PS. Przy tej okazji. Nie mogę sobie odmówić skomentowania wizerunki Pani Magdaleny Ogórek. 
W kontekście kampanii prezydenckiej i aspirowania do takiego stanowiska, jej wizerunek jest kompletnie nietrafiony. 
To właśnie świetny przykład jak niewłaściwy wizerunek, może popsuć najlepsze nawet kompetencje. 

Pani Magdalena piękną i zmysłową kobietą jest. No, ale nie o to chodzi w tych wyborach.
 Jako osoba praktycznie nieobecna na dotychczasowej scenie politycznej i nierozpoznawalna, powinna postawić na podkreślanie i komunikowanie swojej kompetencji, powagi, odpowiedzialności, zaangażowania, pracowitości, mądrości, stabilności i wiarygodności.  Czyli tego wszystkiego, czego oczekujemy od głowy państwa. 
 A co komunikuje jej przedwyborczy wizerunek? 
No w jej wypadku, dressing niestety nie jest power. Mamy wizerunek laleczki. Modna, słodka dziewczynka. Trochę głupiutka, ale bardzo miła. Urocze spódniczki i pastelowe kolorki. Panna Wiosna. Nic co pasuje do takiego urzędu i stanowiska. Zero charyzmy. Zastanawia mnie, gdzie podział się biały pudelek? Pasowałby do tego wizerunku jak ulał. … Może nosi go pod pachą Leszek Miller? 
Wynik będzie marny Panie Leszku, bo na potęgę, spapraliście wizerunek...

niedziela, 12 kwietnia 2015

Power Dressing - Wizerunek sukcesu cz1.



Obiecałam Wam rozwinięcie tematu Power Dressing.  W TV, w 6 minut, trudno powiedzieć wszystko w sposób usystematyzowany i pełny, ale taki mi się post długi zrobił, że opublikuję go w 2 częściach.


Power Dressing cz 1.



W tłumaczeniu na polski najbardziej podoba mi się określenie „Wizerunek sukcesu”

 Co to, zatem jest Power Dressing & Wizerunek Sukcesu?



Temat stał się bardzo medialny, po wielkim sukcesie serialu „House of Cards” i szeroko komentowanym wizerunku głównej bohaterki Claire Underwood. To bardzo skondensowana wersja wizerunku sukcesu, choć tylko w jednej odsłonie –minimalizmu.   Pisałam o tym tu…http://classicvaleria.blogspot.com/2014/10/house-of-cards-czy-house-of-style-czyli.html


Zasadniczo chodzi o to, żeby strojem zakomunikować pewne cechy osobowości, nastawienia do pracy, swoich aspiracji i swoich możliwości. 


Styl ten, stał się fenomenem w latach 80, po publikacji w 1975 r. książki Johna T Molloy „Dress for Success” i był wynikiem zmian społecznych i ekonomicznych tamtej dekady. Coraz większych aspiracji kobiet do tworzenia własnych biznesów i do samodzielnego kreowania swojej kariery zawodowej.


Stosując Power Dressing komunikujemy ambicję, profesjonalizm, pewność siebie, kompetencje, wiarygodność, niezawodność, ale i elastyczność, kreatywność i silną osobowość.  



Odwołując się do ikon tego stylu, nie mogę nie wspomnieć o wspaniałej Margaret Thatcher. Jej charakterystyczne niebieskie kostiumy i nienaganna, wręcz nieruchoma fryzura, wizerunkowo działały jak rodzaj zbroi.  Nie przypadkiem nazwano ją Żelazną Damą. Stworzyła bardzo silny wizerunek politycznego wojownika, jednocześnie ubiorem komunikując swoje konserwatywne  poglądy i tworząc barierę na mocno seksistowskie w tamtych czasach traktowanie kobiet.



Doskonałym przykładem jest też Julia Tymoszenko.  Z gazowej księżniczki z milionami na koncie, niewiadomego pochodzenia, przeistoczyła się w Panią Premier odpowiedzialną za kraj. Przefarbowała ciemne włosy na blond. Dopasowane, szyte na miarę ubrania w zestawieniu z charakterystyczną inspirowaną folklorem ukraińskim fryzurą, stworzyły wizerunek pewnej siebie, silnej, ale i patriotycznej, niewinnej, wręcz świętej kobiety. Matka narodu, królowa Ukrainy, następna Caryca Katarzyna.



Zupełnie inny styl, ale tak samo mocny komunikat wysyła Condoleezza Rice przewodnicząca Narodowego Komitetu Bezpieczeństwa USA, sekretarz stanu w administracji prezydenta George'a W. Busha. Jedna z najbardziej wpływowych kobiet amerykańskiej polityki.  Jej ubranie jest mundurem, oszczędne i kompetentne.  Często korzysta wręcz z militarnych elementów stylu wysyłając komunikat – wiem, co robię i nie bez powodu powierzono mi departament bezpieczeństwa, największej zbrojeniowej potęgi na ziemi. 


Ikonami Power Dressing są też:
Anna Wintour mityczna naczelna amerykańskiego Vogue. Jej komunikat to: jestem glam, jestem chick, czuję modę, do śmierci dam radę kręcić tym światkiem.



Christine Lagarde francuska minister w kilku rządach, pierwsza kobieta na stanowisku ministra finansów w państwach wchodzących w skład G8. Od 2011 dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Z dystansem, ale i pazurem. W dobie kryzysu Euro, to idealne połączenie cech charakteru.



Tilda Swinton brytyjska aktorka filmowa, rozmiłowana w androgenicznej prostocie. Gwiazda, która i w życiu i w pacy nie popada w konformizm.


  Zawsze nienaganna Victoria Beckham. Swój własny wizerunek, sprzedaje tysiącom kobiet i zrobiła z tego doskonały biznes.



Prawdą jest, że stylistyką powyższe Panie bardzo się różną. Podkreślają inne cechy osobowości, ale przekazują dokładnie ten sam komunikat. "Jestem kobietą, która wie czego chce, wie co robi i dokąd zmierza"…. To jest właśnie wizerunek sukcesu.


Podaję za przykład, wielkie nazwiska i wielkie kariery, ale nie bez powodu się zdarzyły.  Po za wykształceniem, kompetencjami i profesjonalizmem, kobieta by zrobić karierę i przebić szklany sufit, potrzebuje jeszcze wizerunku. Macro skalę tych nazwisk, spokojnie można przenieść, na mikro potrzeby własnego podwórka.
O tym jak to zrobić, opowiem w kolejnym poście.....
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...