sobota, 25 lutego 2012

Temat tabu - Starość

W kioskach właśnie ukazał się nowy numer poradnika psychologicznego wydawanego przez "Politykę",  "Ja, My, Oni”, tym razem pod hasłem, Jak sie pogodzić z upływającym czasem? Zostałam poproszona o wywiad na temat stylizacji, do materiału "Jak sie odmłodzić nie zamieniając we własną karykaturę?"...
 Pamiętam jak przyszła do mnie dziennikarka na wywiad i była właśnie po rozmowie z jakąś Panią doktor z „kliniki leczenia starości”...tak  dosłownie z „kliniki leczenia starości”... która powiedziała młodszej ode mnie o 10 lat Pani dziennikarce, że - starość jest chorobą, którą trzeba leczyć no, ale dla Pani to jest już za późno....
Nie wiedziałam czy się  roześmiać z niedowierzania, czy wściec, że ktoś uprawia świadomie takie hucpiarskie praktyki, wpędzając kobiety w stan zdołowania i beznadziei, tylko dlatego, że kuracji przeciwzmarszczkowej nie zaczęły w wieku 18 lat, co zdaniem Pani doktor jest ostatnim dzwonkiem. Błagam Was drogie Panie, nie ulegajcie takim niedorzecznym sugestiom....
Sama mam 40 z hakiem i nigdy czułam sie tak doskonale w swojej skórze jak teraz. Kocham swoje mądre zmarszczki i zmysłową kobiecość, której nawet w połowie nie miałam będąc atrakcyjną dwudziestolatką. Moj przepis na to, by się elegancko starzeć,  który możecie przeczytać w poradniku "Polityki" brzmi tak .....

T.H. stylistka i kostiumograf twierdzi, że by wyglądać atrakcyjnie, a nie, karykaturalnie przede wszystkim trzeba zaakceptować swój wiek. Skupianie się na tym, by być wiecznie młodym to sposób myślenia, który nieuchronnie rodzi frustrację, bo tę bitwę przegrywamy każdego dnia. Na szczęście czasy są  dużo łaskawsze niż kiedyś, gdy po 35 r.życia kobieta była uważna za zbyt dojrzałą by móc się podobać i cieszyć swoją urodą. Dzisiaj atrakcyjność to nie jest kwestia metryki tylko poczucia własnej wartości, z którego wynika szacunek i troska o siebie, również w kwestiach atrakcyjnego wizerunku. Starsi ludzie często popadają w skrajności. Jedni przestają zupełnie o siebie dbać, bo uważają, że już nie warto. Inni tak bardzo boją się starości, że próbują zatrzymać młodość na siłę, co rodzi efekt groteski, dodatkowo podkreśla wiek i naraża raczej na śmieszność.
Jeśli pięćdziesięciolatka ma fantastyczne nogi, to noszenie spódnicy ledwie zakrywającej pośladki w tym wieku jest w złym guście. Spódnica może być krótka, ale bez przesady. Nie trzeba naciągać skóry na twarz, czy epatować nagością, żeby być seksowną. Seksapil pięćdziesięciolatki tkwi w jej w klasie, stylu i pewności siebie. Są jednak pewne triki, które warto zastosować, żeby wyglądać świeżo i młodo. Po pierwsze warto zapamiętać, że jasne kolory rozjaśniają i są łaskawsze dla dojrzałej skóry niż ciemne, które przez kontrast podkreślają niedoskonałości cery. W dojrzałym wieku warto wybierać pastele i beże. Doskonały jest kolor ecru który działa jak blenda fotograficzna optycznie  rozpraszając światło na twarzy. Świetny trikiem jest noszenie odbijającej światło biżuterii blisko twarzy. Błyszczące kolczyki, naszyjnik czy błyszczyk na ustach dodają blasku nawet wtedy, gdy jest się zmęczonym. W pewnym wieku niebezpieczne jest pozostawanie w przyzwyczajeniach sprzed dwudziestu lat: Zmienia nam się figura i sposób poruszania. Nie polecam ślepego gonienia za modą. Dosłowne cytaty modowe z własnej córki nie odmładzają, raczej mogą wywołać uśmiech politowania. Najbezpieczniej jest trzymać się klasyki, która się nigdy nie starzeje. Jest ponadczasowa, nie ma metryki i zawsze jest w dobrym stylu.  Wystarczy taki wizerunek odświeżać dodatkami .Modne buty z nowoczesnym obcasem, modna torebka, to wystarczy. Tak naprawdę to dodatki tworzą wizerunek. Od tego jakiej są jakości i w jakim stylu zależy to jak jesteśmy postrzegani. Dodatki mogą być nowoczesne, a nawet ekstrawaganckie jeśli ktoś się w takich dobrze czuje. Starsza pani w dobrych trampkach, dobrze skrojonych dżinsach i z fantastyczną torebką ze skóry dobrej jakości może wyglądać świetnie. Kiedy mówię o klasyce nie mam na myśli szarej garsonki – w Polsce ludzie często mylą styl klasyczny z biurowym. Chodzi mi o prostotę, minimalizm, i co podkreślę wysoką jakość ubrań. W takim stylu każdy wygląda dobrze, niezależnie od wieku. Zaakceptujmy upływający czas, bo nic tak nie dodaje blasku i młodzieńczej energii jak poczucie pewności siebie...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetna literówka: "Świetny truciem jest noszenie odbijającej światło biżuterii blisko twarzy."
AgaM

CLASSIC VALERIA pisze...

uśmiałam się :), freudowska pomyłka, już poprawiam , dziękuję

Anonimowy pisze...

pani doktor z tej kliniki powinna najpierw znalezc dobrego kolege po fachu, neurologa, wyleczyc mozg (o ile to mozliwe) a potem radzic innym, a najlepiej zmienic zawod...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...