czwartek, 22 marca 2012

Nie mam co na siebie włożyć ... czyli jak zbudować garderobę doskonałą? część 2

Podczas robienia listy a tym bardziej podczas zakupów pamiętaj o stylu, który chciałabyś osiągnąć. Nie uganiaj się za kolejnym szarym swetrem, jeżeli postanowiłaś, że od jutra ubierasz się jak dama. Jeżeli chcesz żeby Twoja szafa w pewnym momencie była spójna precyzyjnie trzymaj się wizerunku, który chciałaś mieć.
 Zawsze podczas zakupów po pierwsze staraj się nie kupować impulsywnie. Jeżeli nie jesteś do czegoś przekonana nie kupuj tego. 
Po drugie, ciuch sam w sobie może być wystrzałowy, ale pomyśl, do czego go założysz? Z czym możesz go zestawić  z tego, co już masz w szafie? Jakie buty do tego będą Ci pasowały, itd..…?  Wtedy unikniesz sytuacji, że masz masę fantastycznych ubrań, ale nie masz, co na siebie włożyć.
Korzystaj z możliwości zwrotu ubrań, które daje wiele sklepów. Zamiast w pośpiechu mierzyć w niekomfortowych warunkach przymierzalni. Weź wypatrzony ciuch do domu i poprzymierzaj na spokojnie w różnych kombinacjach. Wtedy będziesz miała gwarancję, że dobrze się zestawia z innymi twoimi ubraniami. W ten sposób budujesz jak z klocków lego coraz większą kompozycję. W dobrze zbudowanej szafie praktycznie wszystko można założyć ze wszystkim, oczywiście w ramach określonej kategorii ubrań, o których pisałam wcześniej. cdn....

wtorek, 13 marca 2012

Nagi instynkt

Zdarza się od czasu do czasu, że ktoś stworzy w kinie taką postać filmową, która pozostaje w ogólnej świadomości, jako ikona stylu, odniesienie samo w sobie. Znów na wybiegach pojawiła się biel. Może być noszona na tysiąc sposobów, zazwyczaj lekkich, romantycznych, sportowych, ale może być też potraktowana tak, że zwala z nóg. Niewinny kolor? ….Nie sądzę…. Trudno odmówić takiemu wcieleniu klasy, a już na pewno wyrafinowania, z którego bije głęboka świadomość, jaka siła tkwi w kobiecości….
Na czym polega ta klasa??? Taka stylizacja w czerwieni czy czerni wyglądałaby albo wulgarnie albo banalnie. Stara zasada nie pokazuj wszystkiego, co masz do pokazania  sprawdza się idealnie. Golf wbrew pozorom jest mega, sexi, zwłaszcza, gdy pokazujesz nogi. Pozostawia pole do popisu męskiej wyobraźni.  I dylemat. Zakonnica? Czy grzesznica? A nic nie działa na mężczyzn bardziej pobudzająco niż chęć sprawdzenia tego osobiście ….
nie bez powodu to jest basic instinct... niezależnie od trendów, panującej mody... wierzę w klasyczne i dość proste rozwiązania....









niedziela, 11 marca 2012

Nie mam co na siebie włożyć ... czyli jak zbudować garderobę doskonałą? część 1

 Często Panie narzekają, że kompletnie nie mają się, w co ubrać, chociaż mają przepastną szafę. Dobrze skonstruowana szafa nie zależy od ilości ubrań, a od tego jak spójną ma koncepcję.
Zatem jak zbudować efektywnie swoją garderobę??  Ponieważ temat jest rozległy opowiem o tym w kilku odcinkach
1.       Wiosna jest idealną porą na przewietrzenie szafy.  Wszystkie ubrania, których od lat nie zakładasz, są za małe, już nie modne, zniszczone, nie lubisz ich, ale były takie drogie i szkoda Ci wyrzuconych pieniędzy, lub z jakichkolwiek innych powodów ilekroć je wyciągasz z szafy z nich rezygnujesz, konsekwentnie oddaj komuś w prezencie.  Jeżeli jest to kwestia tylko odprutego guzika, drobnej poprawki krawieckiej, czy plamy z wina, postanów, że zrobisz z tym porządek od razu. Nie władaj ubrania z powrotem do szafy bo znowu tam powisi 2 lata bezużytecznie. Odłóż je na kupkę „rewitalizacja”
2.       Pomyśl teraz, jaki styl chciałabyś realizować? Jak chciałabyś się nosić? Czy twoja praca wymaga dostosowania się do określonych norm? Przyjrzyj się temu, co zostało w szafie w tym kontekście. Czy to jest właśnie to, co potrzebujesz? Podziel ubrania na kilka kategorii. Do pracy, czas wolny, wieczorowe na wyjścia. Zajmij się teraz każdą kategorią oddzielnie. Czy zestawy do pracy można miksować między sobą? Czy masz odpowiednią ilość bluzek, topów i koszul? Czy masz, co najmniej kilka marynarek, w których wyglądasz świetnie? Czy masz ubrania w typie basic, które można zestawić praktycznie ze wszystkim.?  Szybko zobaczysz, czego Ci brakuje, co jest niezbędnym uzupełnieniem. Zapisz na listę zakupowych priorytetów. Podobnie zrób z każdą kategorią. Szybko zorientujesz się, w jakiej kategorii masz braki, panuje chaos i nic do siebie nie pasuje. Jeżeli masz coś, co lubisz, ale nie zakładasz, bo nie masz tego z czym zestawić, dopisz do listy zakupów, czego potrzebujesz by zestaw dopełnić.  
3.       Dla osób, które pragną zmienić styl doskonałym pomysłem jest naklejenie na wewnętrznych drzwiach szafy kilku fotek z ulubionymi stylizacjami. Zdjęć, które będą inspiracją i przypominajką, dokąd dążysz…  c.d.n.....

sobota, 10 marca 2012

Sprezzatura

To, co na blogach o stylu wydaje się najbardziej inspirujące to pomijając wiedzę merytoryczną, zdjęcia zestawów, które wpisują się w klimat bloga.  Wróciłam kilka dni temu z ciepłego Rzymu gdzie pogoda pozwala już na wiosenne stylizacje. Można oczywiście miasto zwiedzać w adidasach i z plecakiem, ale ja lepiej się czuje, jeżeli nawet w takiej sytuacji pozostaje wierna swojemu stylowi. Łażenie przez cały dzień po mieście wymaga oczywiście wygody ( najważniejsze to mieć wygodne buty), ale nie mniej istotne jest wydaje mi się samopoczucie. Nie czułabym się dobrze w przebraniu amerykańskiego turysty, i stricte sportowe zestawiana zostawiam sobie na stricte sportowe okazje. Kolory, które wybrałam idealnie wpisały się w koloryt miasta, a doza sprezzatury we włoski styl ubierania się.

Sprezzatura to pojęcie stworzone właśnie przez Włochów. To coś, co szczególnie charakteryzuje włoski styl. Można je przetłumaczyć, jako nonszalancja. Chodzi o sposób noszenia ubrań  z odrobiną niedbałości, lekkości, nie na sztywno. W sprezzatura nie chodzi o mieszanie stylów, tak by uczynić ubranie mniej sformalizowanym zestawiając sukienkę z trampkami. Chodzi o noszenie całkowicie poprawnych czasem wręcz klasycznych kombinacji, w sposób, tak wygodny, na luzie, z rozmachem, że wyglądają niemal jak ubranie sportowe.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...