To dość oczywisty wybór na sylwestrowy wieczór dla wielu Pań. Wydawać by się mogło, że elegancki wygląd mamy zagwarantowany. Nic bardziej mylnego. Po pierwsze małą czarną skazujemy się na wtopienie w tłum innych małych czarnych, więc to raczej wybór gwarantujący duże poczucie bezpieczeństwa, że nie będziemy specjalnie widoczne. No, ale skoro tak, to niech, chociaż będzie to wtapianie się z klasą. Szybki poradnik jak za 5 dwunasta z małej czarnej uczynić rasową sukienkę. Jeżeli twoja sukienka jest prosta bez zdobień, postaw na dodatki. Możesz pozostać przy mega minimalistycznej wersji dokładając jak najmniej czyli dobre buty i zegarek albo dołożyć raz a dobrze i konkretnie odwołując się np do jakiejś epoki. Dokładanie zbyt dużo różnych drobnych elementów, albo takich bez wyrazu rozmywa wizerunek , tworzy chaos i banalną całość. No to kilka przykładów na tak i 2 na to czego nie robić, bo klasy w tym za grosz...
Jeżeli Twoja sukienka jest z wyrafinowanej tkaniny, albo sama w sobie ma wymyśle dodatki i ozdobniki. Zrezygnuj z dokładania czegokolwiek po za najładniejszymi butami, jakie masz w szafie. Przecież, dlatego ją kupiłaś, bo spodobała się Ci się taka, jaka jest. Rozpraszanie uwagi na dodatkowe elementy, gubi jasny cel – przyciągnięcie wzroku do pięknej sukienki. Zdjęcie poniżej doskonale to ilustruje. 3 podobne sukienki, a tylko w tej ostatniej stylizacji widać klasę i styl.
do tematu małej czarnej jeszcze wrócę nie raz, bo to temat rzeka, a tymczasem czy będziecie w sukience, szlafroku czy w dżinsach, życzę Wam szampańskiej zabawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz